AGRESJA W PARZE

Otworzone na “przypadkowej” stronie książki “Bez Korzeni nie ma skrzydeł”. Bertold Ulsamer.

 

“Często w związkach jest tak, że gdy jeden z partnerów jest agresywny, drugi jest raczej spokojny i cierpliwy. Jednocześnie czasami ukazuje się podskórna dynamika, że silniejsza agresja jest w tym, kto na zewnątrz sprawia wrażenie spokojnego, i że słabszy jest ten, kto wybucha. Możliwe, że działa tu zdrowy mechanizm, który tylko jednemu partnerowi każe być biegunem agresywnym. Jaka byłaby alternatywa? Ustawienie pokazało mi sytuację, gdy u obojga następuje eskalacja agresji….

 

Kiedy mężczyzna i kobieta walczą aż do krwi, w ostatecznej konsekwencji pozostaje tylko wybór: kto kogo zabije? Nożem czy trucizną. …

Ustawienia rodzin uzmysłowiły mi, że kobiety nienawidzą w równie morderczy sposób i nie ustępują mężczyzną w gniewie i jego wyrażaniu. W wielu kobietach drzemie ogromny gniew na mężczyzn. Właściwie nie zdają sobie sprawy z jego istnienia. Na powierzchni widać tylko, że mają niewiele szacunku dla mężczyzn i często patrzą na nich z góry….

 

Kobiety prowokują mężczyzn, aby zobaczyć ich gniew. Wielu mężczyzn stara się za wszelką cenę zachować spokój, a więc powstrzymują wybuch. Jeżeli mężczyzna nigdy nie wpada w złość, kryje przed żoną istotną część swojej siły. Kobiety złoszczą się, gdy nie spotykają się z gniewem mężczyzn. One chcą widzieć ten gniew – ale nie jako przemoc lecz jako siłę!

“Nareszcie” mówi kobieta z radością… ponieważ mąż nie daje ze sobą robić wszystkiego, lecz – w sposób kontrolowany – wytycza granicę.

 

_______________

Nie wszystko jest takim jakim się wydaje na pierwszy rzut oka.

Mirek Piotr Czarko Wasiutycz

Dodaj komentarz